Szkolenie policyjnych i wojskowych specjalsów w Bieszczadach
Policyjne jednostki kontrterrorystyczne to absolutna elita służb, formacja reagująca w sytuacjach najwyższego zagrożenia. Ich działania kojarzą się najczęściej z precyzyjnymi operacjami w złożonym środowisku zurbanizowanym, odbijaniem zakładników i neutralizacją najgroźniejszych przestępców. Jednak ćwiczenia, które odbyły się między 14 września a 3 października na terenie powiatów leskiego i bieszczadzkiego, ujawniły kilka fascynujących aspektów ich pracy, często pomijanych w medialnych przekazach. Oto trzy najbardziej zaskakujące wnioski płynące z tych manewrów, które mogą zmienić twoje postrzeganie działań tych służb.
1. To nie tylko Policja. To fuzja taktyki policyjnej i wojskowej.
Wbrew powszechnemu przekonaniu, ćwiczenia w ramach projektu IN SERVICE ++ nie były jedynie wewnętrznym szkoleniem Policji. Kluczowym elementem, który decyduje o ich wyjątkowości, była ścisła współpraca z wyspecjalizowanymi jednostkami wojskowymi, w tym Jednostką Wojskową AGAT, Jednostką Wojskową GROM oraz Jednostką Wojskową Komandosów. Co więcej, była to operacja o ogromnej skali logistycznej, prowadzona przez Komendę Wojewódzką Policji we Wrocławiu we współpracy z KWP w Rzeszowie, Szczecinie, Białymstoku i Opolu, co pokazuje złożoność koordynacji na poziomie ogólnokrajowym.
Taka synergia ma fundamentalne znaczenie. Jej celem jest tworzenie wspólnych zespołów reagowania poprzez łączenie taktyki policyjnej, zorientowanej na precyzję i minimalizację strat w środowisku cywilnym, z taktyką wojskową, skupioną na operacjach w terenie o wyższej skali i potencjalnym zaangażowaniu militarnym przeciwnika. Wybór Bieszczadów, strategicznego regionu przygranicznego, nie był przypadkowy. To bezpośrednia odpowiedź na konieczność przygotowania się na zagrożenia o charakterze hybrydowym, takie jak próby destabilizacji granicy czy infiltracja przez nieregularne, uzbrojone grupy.
2. Sztuka znikania w terenie, czyli kluczowa rola „zielonej taktyki”.
Działania kontrterrorystów to nie tylko dynamiczne wejścia do budynków. Istotnym elementem bieszczadzkich szkoleń było doskonalenie tzw. zielonej taktyki. To sztuka bycia duchem – poruszania się tak, by teren stał się sojusznikiem, a nie przeszkodą. Operatorzy uczą się czytać krajobraz, by każdy pagórek i zagajnik stawał się osłoną, a każdy pozostawiony ślad był świadomą decyzją lub jej brakiem.
Podstawowe elementy tej doktryny to umiejętne wykorzystanie otoczenia do maskowania, niewidoczne dla przeciwnika poruszanie się, minimalizowanie pozostawianych śladów oraz prowadzenie skrytej obserwacji. Umiejętności te są kluczowe nie tylko w gęstych lasach, ale również na terenach podmiejskich czy w pobliżu obiektów infrastruktury strategicznej. To dowód, że praca tych funkcjonariuszy wymaga wszechstronności i zdolności do działania w absolutnie każdym, nawet najbardziej wymagającym terenie.



3. Za kulisami finansowania: Europejska pomoc w budowaniu bezpieczeństwa.
Dla wielu czytelników może być zaskoczeniem, że całe to zaawansowane przedsięwzięcie szkoleniowe było możliwe dzięki wsparciu finansowemu spoza krajowego budżetu. Projekt IN SERVICE ++ był współfinansowany ze środków Unii Europejskiej, a konkretnie z Funduszu Bezpieczeństwa Wewnętrznego na lata 2021-2027.
Fakt ten, choć rzadko nagłaśniany, pokazuje strategiczne myślenie na poziomie europejskim, gdzie standaryzacja i interoperacyjność sił specjalnych państw członkowskich jest postrzegana jako kluczowy element wspólnej architektury bezpieczeństwa, a nie tylko wewnętrzna sprawa Polski. Inwestowanie w gotowość polskich służb jest więc traktowane jako inwestycja w stabilność całego regionu.
Jak pokazują ostatnie ćwiczenia, za skutecznością elitarnych jednostek stoi nie tylko indywidualny profesjonalizm każdego operatora. To wynik wieloaspektowej współpracy, lat specjalistycznych szkoleń i wsparcia międzyinstytucjonalnego, które razem stanowią kolejny krok w budowaniu bezpieczeństwa obywateli.
Więcej informacji – Policja.pl
